Diament opisany w 4C…

Piękno niedoścignione i duża wartość – oto diament! Ale aby poznać jego wartość, wpierw należy określić jego jakość. Określenie jakości kamienia, a tym samym jego wartości nie jest sprawą zupełnie prostą, ale też niezbyt trudną. Cała istota zawiera się w zasadzie 4C, nazywanej tak od pierwszych liter jej czterech składowych. Oczywiście nie znaczy to, iż każdy kto wie o co chodzi w 4C będzie od razu specjalistą. Poznanie jednak tych kryteriów, pomoże nam z większą świadomością wybrać nasz upragniony diament …

C jak ct, czyli karat…

Masa diamentów, a także i innych kamieni szlachetnych jest mierzona w karatach (ct), które dziś są uznaną jednostką metryczną. 1 ct odpowiada 0.2 g.
1karat=1ct=0,2g=2×10−4 kg

Proste? Proste 😉 Każdy karat (ct) dzielimy na 100 mniejszych jednostek, zwanych punktami (pkt). Czyli jeśli usłyszysz, że kamień w pierścionku ma 6 punktów – będzie to znaczyć że ma 0.06 ct.

Ziarno karoby ma masę 0.2g co odpowiada 1 ct. Diament i każdy inny kamień szlachetny obliczany jest w karatach.
Ziarno karoby ma masę 0.2g co odpowiada 1 ct


Sama nazwa „CARAT” pochodzi najprawdopodobniej od drzewa karoby – nazywanym też drzewem szarańczyn. Ziarna szarańczynu mają równą masę około 0,2 g i z tego powodu już w starożytności na Bliskim Wschodzie służyły do ważenia kamieni szlachetnych.

C jak color, czyli barwa …

Ta cecha związana jest z występowaniem zabarwienia lub jej względnym brakiem (bezbarwność), co w kamieniach takich jak diament występuje dość często. Zatrzymajmy się więc przy diamentach bezbarwnych. Klasyfikowane są w zakresie od bezbarwnych do lekko żółtych, lekko brązowych i lekko szarych. Najczęściej spotykaną skalą klasyfikacji barwy diamentów bezbarwnych jest skala opracowana przez instytut GIA (D do Z). Właśnie te literki D lub G, a może J – będą określały barwę naszego diamentu. Im niższa litera, najlepiej gdyby to było „D”, tym lepsza barwa!

Diament - jego barwa klasyfikowana jest wg. skali GIA
Klasyfikacja barwy diamentów bezbarwnych wg. GIA

Należy pamiętać, iż skala zaczyna się od litery D jak DIAMENT, i nie ma diamentów w barwie A,B czy C 😉 Tak to zostało ułożone i tak to właśnie funkcjonuje na rynku od lat. Wiadomo, że możemy spotkać także i inne klasyfikacje, jak IDC, CIBJO czy Old Terms. Są one jednak dziś – powiedzmy szczerze – marginalne i rzadko ktoś ich używa.

Barwa diamentu jest zależna od struktury atomowej kryształu. Wszelakie różnice w odcieniu czy stopniu nasycenia barwy mają głównie związek z obecnością azotu. To stanowi podstawę podziału diamentów na dwa typy: typ pierwszy z dużą zawartość azotu i typ drugi pozbawiony azotu lub zawierający inne pierwiastki jak np. bor (typ IIb).

Najróżniejsze zdarzenia, niewyobrażalne wręcz zjawiska są odpowiedzialne za powstanie miliardów lat temu diamentów kolorowych. Wodór, bor, azot czy pasmo fononowe 2,2 eV, wywołane przez drgania specyficznego ułożenia sieci krystalicznej odpowiadają za powstanie najpiękniejszych barw. Jednakże diamenty kolorowe są zupełnie inaczej traktowane podczas wyceny. Przy ocenie kamieni kolorowych pod uwagę bierze się wysycenie, dystrybucję i czystość koloru. Ale o tym opowiem Wam kiedy indziej …

C jak clarity, czyli czystość…

Używając żargonu technicznego – czystość diamentu to względny stopień, przy którym kamień jest wolny od znamion wewnętrznych (inkluzji) oraz znamion zewnętrznych (skaz). Podczas oceny czystości należy zwrócić uwagę na znamiona zewnętrzne oraz wewnętrzne. Te zewnętrzne nazywamy „skazami”, zaś te wewnętrzne – „inkluzjami”. Kiedy oceniam czystość kamienia muszę wziąć pod uwagę wielkość, rodzaj, ilość, umiejscowienie, jasność wszystkich inkluzji i skaz. Im większe „zabrudzenie” kamienia tym niższa jego jakość, czyli wartość.

Wielu ludzi nie traktuje czystości zbyt poważnie. Są tacy którzy uważają, iż w kamieniu musi być coś widać… nie podzielam tej opinii. O ile w przypadku rzadkich diamentów kolorowych (różowych, czerwonych, niebieskich) można sobie czystość nieco „odpuścić”, tak w przypadku diamentów bezbarwnych jest to niewybaczalne. Nie tylko dlatego, że duża inkluzja może zafałszować barwę diamentu, ale przede wszystkim dlatego, iż duże zanieczyszczenia osłabiają blask kamienia. Nieszczęśliwie umiejscowiona inkluzja może „tłumić” wychodzące z kamienia światło, skutecznie przygaszając jego brylancję! Tak więc – warto pamiętać, iż kamień (minimum!) powinien być czysty, gdy obserwujemy go gołym okiem. Gołym – znaczy się nieuzbrojonym 😉 bez użycia lupy.

Jak więc to wygląda? Ano tak :

Skala czystości diamentów …
Skala czystości diamentów
Skala czystości diamentów

FL lub F – FLAWLESS – DIAMENT BEZWZGLĘDNIE CZYSTY LUPOWO.
Kamień idealnie czysty, obserwując go pod powiększeniem 10-krotnym zauważymy żadnych cech wewnętrznych lub zewnętrznych.
IF – INTERNALLY FLAWLESS – CZYSTY LUPOWO.
Oznaczany także jako LC. Kamień obserwując pod powiększeniem 10-krotnym nie posiada cech wewnętrznych , może posiadać cechy zewnętrzne.
VVS – VERY VERY SMALL INCLUSIONS – BARDZO BARDZO MAŁE WROSTKI
Inkluzje widoczne pod powiększeniem 10-krotnym, ale nie w tafli, Stosuje się podział na VVS1 oraz VVS2, gdzie VVS1 jest wyższą czystością od VVS2.
VS – VERY SMALL INCLUSIONS – BARDZO MAŁE WROSTKI
Inkluzje widoczne pod powiększeniem 10-krotnym w tafli i w podstawie, Stosuje się podział na VS1 oraz VS2, gdzie VS1 jest wyższą czystością od VS2.
SI – SMALL INCLUSIONS – WROSTKI MAŁE
Większe inkluzje widoczne pod powiększeniem 10-krotnym, ale nie widoczne gołym okiem. Stosuje się podział na SI1 oraz SI2, gdzie SI1 jest wyższą czystością od SI2.
I1 – INCLUSIONS GR. 1.
Wrostki wyraźnie widoczne gołym okiem ale trudne do rozpoznania. Oznaczany także jako P1 – 1st Pique.
I2 – INCLUSIONS GR. 2.
Większe wrostki widoczne gołym okiem możliwe do rozpoznania. Oznaczany także jako P2 – 2st Pique.
I3 – INCLUSIONS GR. 3.
Wrostki widoczne gołym okiem – zajmują ponad 50% powierzchni kamienia. Oznaczany także jako P3 – 3st Pique

Gdybyście mieli ochotę poczytać trochę więcej o inkluzjach, zapraszam tutaj : „W poszukiwaniu niedoskonałości…”

C jak cut, czyli szlif…

Szlif jest elementem niezwykle ważnym. To od jego jakości zależy czy kamień nas oczaruje swoim blaskiem. Czy powali nas „na kolana” swoją mistyczną grą świateł i ogniem drzemiącym w środku. Jest to także jedyna cecha zależna od człowieka. Masa, barwa czy czystość kamienia wynikają z naturalnych uwarunkowań kamienia. To daje nam matka natura, a szlif z kolei jest wynikiem umiejętności i doświadczenia szlifierza. Dlatego tak ważne jest, aby szlifierz wykonał swoją pracę w jak najlepszy sposób. Właściwe oszlifowanie wpływa na brylancję diamentu. To zjawisko powstaje w wyniku całkowitego wewnętrznego odbicia i rozszczepienia promieni świetlnych, jak również odbicia światła od zewnętrznych powierzchni faset. Braki w proporcji lub symetrii szlifu skutkują niewłaściwym załamaniem światła i słabą brylancją kamienia. Przy ocenie poprawności wykonania szlifu, dokładnej analizie podlegają proporcje kamienia jak i wykończenie szlifu – w tym błędy symetrii i polerowania.

W przypadku brylantu, na ocenę szlifu składają się trzy składowe : symetria, wykończenie i proporcje. W przypadku gdy mamy do czynienia z innymi kształtami szlifu – ocenie podlegają wykończenie i proporcje. To dlatego, iż tylko w przypadku brylantu mamy dokładnie określoną symetrię szlifu, co nie do końca zostało do dziś określone w przypadku innych kształtów.

Wpływ szlifu diamentu na jego brylancję
Wszystko ma znaczenie …

Jak widać na obrazku powyżej, odpowiednia budowa kamienia – jego proporcje – ma bardzo duży wpływ na jego brylancję. W przypadku kamienia zbyt wysokiego czy zbyt szerokiego – światło nie będzie prawidłowo odbijać się od wewnętrznych faset, a tym samym kamień nie będzie „żył”.

Przy ocenie symetrii, wykończenia i proporcji szlifu przyjmuje się oceny:
EXCELLENT – doskonała, VERY GOOD – bardzo dobra, GOOD – dobra
oraz FAIR – poprawna i POOR – słaba. Im wyższa ocena tym lepiej! Wiadomo;) I naprawdę warto akurat na to zwracać dużą uwagę …

Więcej o szlifie brylantowym przeczytasz tutaj : „Brylant, idealny kształt szlifu..”

No, ale skoro padło słowo brylant – to muszę wspomnieć o pewnej nieścisłości, przekłamaniu, które pokutuje na rynku.

Szlif to szlif, a kształt to kształt …

Brylant, markiza czy np. gruszka to nie szlif, a kształt. Często przy kamieniach o słabej jakości szlifu próbuje się wmówić Klientowi, że ma najlepszy szlif – brylant. To tylko kształt, forma jaka została nadana przez szlifierza surowemu kamieniowi. Każdy diament, niezależnie od kształtu może pięknie błyszczeć, jeśli jego szlif jest położony w doskonały sposób! Pamiętajcie o tym! Czasami poduszka (cushion) czy radiant „zaświeci” nawet mocniej niż brylant…

C jak certyfikat, czyli piąte „C”…

Certyfikat, zwany też raportem jest dokumentem, wydanym przez niezależny od sprzedawcy uznany instytut gemmologiczny. Te najbardziej szanowane to GIA, HRD i IGI. W takiej „metryce” znajdziemy wszystkie dane opisujące nasz diament. A więc znajdziemy tam pełną ocenę jakości diamentu w oparciu o zasadę 4C, ale także i informacje dodatkowe. Taką informacją dodatkową będzie na przykład info o laserowej inskrypcji, naniesionej na rondyście diamentu (jeśli jest).

Certyfikat diament o masie 20.10ct, w barwie D i czystości FL
GIA
Certyfikat – diament o masie 20.10ct, w barwie D i czystości FL
GIA

Wbrew pozorom certyfikat to bardzo ważny dokument. Potwierdza nie tylko jakość naszego kamienia, ale daje nam pewność, iż nasz kamień jest w 100% diamentem naturalnym. Certyfikat upraszcza nam także zbywalność kamienia, jeśli kiedyś postanowimy się z nim rozstać… Pytanie tylko po co się z nim rozstawać ??!?!? 😉

Mam nadzieję, że znów nieco przybliżyłem Wam temat diamentów, mam nadzieję, że z pożytkiem. To bardzo podstawowe informacje, ale także i bardzo pomocne, gdy wybieracie swój diament …

W przypadku pytań – zapraszam do kontaktu. Pamiętajcie że moich wpisów nie można traktować jako rekomendacji – to po prostu moja opinia i chęć podzielenia się z Wami moją wiedzą na temat diamentów.

Related posts

One Thought to “Diament opisany w 4C…”

Leave a Comment