Generalnie na temat noszenia sygnetu przez faceta sa tylko dwie opinie! Należy nosić i absolutnie nie należy 🙂 Coraz częściej zdaje mi się jednak słyszeć, iż męski sygnet jest nieodzownym dodatkiem każdego, eleganckiego i dbającego o swój image mężczyzny. Szlachetny kruszec użyty do oprawy to absolutne minimum. Jeszcze lepiej, jeśli znajdziemy w nim diament lub inny kamień szlachetny.
Odpowiedni wybór …
Wybór sygnetu, który będzie idealnie się z nami komponował przypomina mi wybór tatuażu. To, co nosimy na palcu bardzo często nas określa – mówię to jako osoba która sygnet nosi całe lata. Często zdawałoby się delikatny wzór – jest zauważalny przez osoby które spotykamy. Samo wzornictwo nie stanowi dziś problemu – wprawny złotnik potrafi stworzyć prawdziwe cuda. Nikt nie zmusza Cię do kupowania gotowców! Możesz wybrać symbol, z którym coś Cię wiąże lub oprzeć cały wzór na twoich inicjałach. Gdy projektujemy męski sygnet musimy wykazać się wyobraźnią, czasami nawet większą niż kiedy projektujemy biżuterię damską! Dlatego zanim „klepniesz” wzór dobrze się nad nim zastanów!
To ten czas …
Dorosły facet, mam na myśli takiego, który w jakimś stopniu ma już swoje życie poukładane, zaczyna poszukiwać dopełnienia. Prawie każdego dopada moment, gdy uczucia są dobrze ulokowane, ma dobrą pracę, niezły samochód… Wielu z nas, samców, na tym etapie życia zaczyna przyglądać się sobie z większą uwagą – jedni zapuszczają włosy, inni je ścinają, zaczynamy chodzić na siłownię lub grać w golfa… To chyba najbardziej odpowiedni moment, aby sprawić sobie coś wyszukanego, idealnie nas opisującego, na wskroś tylko naszego. Czas na sygnet.
Trochę historii i faktu …
Mężczyźni zaczęli nosić sygnety jeszcze w czasach starożytnego Rzymu. Właściwie męski, osobisty pierścień zwyczajowo był używany do uwierzytelniania listów. Jednak tak naprawdę zwyczaj noszenia pierścieni przez mężczyzn najbardziej rozkwitł w okolicach XII stulecia. Używał go każdy możnowładca, a z czasem także przedstawiciele szlachty.
W Polsce król nosił go na każdym palcu na jaki mu pasował 🙂 Najczęściej na środkowym – co dziś może być bardziej wymowne niż np. w średniowieczu 😉 Przez szlachtę polską sygnet był noszony na palcu serdecznym lewej dłoni. Z kolei zwyczaj angielski nakazuje noszenie go na palcu małym. Jak widać – co kraj to obyczaj 😉
W Stanach wielu mężczyzn używa sygnetów z symbolami ukończonych prestiżowych szkół. Wzorowi żołnierze amerykańscy także z dumą prezentują na palcu symbol przynależności do oddziału lub jednostki. Cechą niezbędną i wyróżnikiem sygnetu jest jego funkcja identyfikująca, mogąca spełniać także rolę pieczęci. Potocznie jednak sygnetami nazywa się także męskie pierścienie bez wygrawerowanego znaku właściciela, zwane wówczas „sygnetami ślepymi” albo pogardliwie „ślizgawką”.
Dowolność właściwie dopuszczalna …
Oczywiście wzór można wybrać jaki się chce, ale nie pozwalałbym sobie tutaj na jakiś szalony freestyle…
Idealnym wyborem jest motym jednoznacznie kojarzący się z nami. Inicjały lub tylko pierwsza litera nazwiska lub imienia. Czasami posiadany herb rodowy lub idealnie skrojone logo, może okazać się najlepszym wyborem!
W swoim życiu miałem 3 sygnety. Ostatni mocno wiąże się ze mną i moją rodziną, a nawet z tym co robię. Oczywiście musiały być diamenty, a sama oprawa jest wykonana z różowego złota. Cel osiągnięty! Ktokolwiek spojrzy – wie, że to coś absolutnie indywidualnego, mojego…
[…] jeśli chodzi o biżuterię oczywiście – była spinka do krawata, łańcuszek dewizki, sygnet i oczywiście spinki do […]